środa, 1 kwietnia 2015

3. Przyjaciel

*Laura*
Gregor był cudowny zawsze miał dla mnie czas i ochotę żeby przyjechać. Teraz też był. I choć nie chciałam robić mu problemu z dziewczyną on i tak rzucił wszystko i jest u mnie . Mój kochanyyyy. Zaraz, zaraz. Nie twój mała.... nie twój.
Tak siedzieliśmy i patrzyliśmy jakby zatrzymał się czas. Bylo prawie cudownie aż w końcu Gregor wpił się w moje usta. Nie protestowałam:
-Przepraszam- powiedział lekko zmieszany
-Już dawno nie czułam się lepiej... Ale skoro żałujesz ok. Nie było tematu- uśmiechnęłam się ciepło choć nie byłam szczęśliwa
-Nie. Nie o to mi chodziło. Poprostu nie chce wyjść na dupka który wykorzystuje kobietę w rozsypce- wyjaśnił
-Przecież obaj wiemy, że tak nie jest-uśmiechnęłam się
I patrzyłam tępo w okno . Nie chciałam rozmawiać. Zastanawiałam się nad tym wszystkim co powiedział przed chwilą Gregor a jeśli naprawdę mnie kocha? A może ja też go kocham? Może... a może po prostu nie chcę dopuścić do siebie tej myśli...
Poczułam jak jedna łza spływa mi po policzku... Poczułam się okropnie... Mario nie żyje a ja całuję się z Schlierim... Kurde. To jest w porządku?
-Proszę nie płacz- Poczułam dłoń Gregora na mojej skroni- Nie lubię jak kobieta płacze- uśmiechnął się
-Gregor... czy ... czy to jest fair wobec Mario? -zapytałam cicho
-Ale co? Przecież... no dobra głupio zrobiłem... Obiecywałaś mu, że go nie opuścisz do śmierci... on umarł 8 lat temu. Nie wiem zarobisz jak chcesz. Ale myślę, że Mario chce żebyś była szczęśliwa. Zresztą... ja tez tego chcę- pocałował mnie w policzek i wyszedl
 
*Gregor*
Wyszedłem. Nie mogłem patrzeć jak płacze i to przeze mnie. Może nie powinienem? Ale.. teraz jestem tego pewien: Kocham Ją. Co ja poradzę...
Kręciłem się bez celu po  posesji panny Götze i nagle wpadłem na pomysł. Wziąłem ze sobą kamerę która zawsze jest ze mną. Wyjąłem ją z samochodu i poszedłem na górę, gdzie w nie zmienionej pozycji siedziała dziewczyna, która tak bardzo zwróciła mi w głowie:
-Ziemia do Laury -zaśmiałam się
-Ojaa! Schliericamera!- nareszcie się uśmiechnęła!- nie wierzę !
-Tu są filmy te takie... najlepsze. No i mam pomysł
-Już się boję- powiedziała nie spuszczając wzroku z kamery
-Codziennie nagramy jakiś krótki filmik- powiedziałem, a ona wstała
-Czekay! Muszę się jakoś ogarnąć!!
-Nie ma ! Siadaj- włączyłem kamerę
-Okropny jesteś- zasmutała
-No wiesz co. Piękna jesteś. Tylko się nie złość. Bo złość piękności szkodzi- powiedziałem, na co szybko oberwałem poduszką
-A ja mam to szczęście i mi nie zaszkodzi bo nie jestem piękna- wystawiła mi język
-Masz racje. Jesteś idealna- znowu dostałem z poduszki- Dobra kończymy tą zabawę bo zaraz mi coś zrobisz
-Też Cię kocham. I dlatego jeszcze raz dostaniesz z poduszki. Przygotuj się liczę do trzech.. uwaga.... Raz... dwa- rzuciła- trzy- zaraz potem dostała napadu śmiechu i spadła z łóżka
Szybko skierowałem na nią kamerę
-Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni- wstawiłem jej język
-Byś mi lepiej pomógł wstać... Załamujesz mnie...- powiedziała sarkastycznie
-Jak dostanę buziaka to Cię podniosę
Zgodziła się, pomogłem jej wstać po czym pocałowała mnie. Nie mogłem przerwać tej pięknej chwili więc dalej ją całowałem. Ona położyła się na mnie a następnie wylądowaliśmy na podłodze głośno się śmiejąc. To była cudowna chwila a tylko takie znajdują miejsce w mojej kochanej kamerze.
 
*Laura*
Każdy dzień spędzony z Gregorem wygląda tak samo, śmiejemy się, wygłupiamy, zachowujemy jak dzieci z zespołem downa. Ale przynajmniej można przyznać, że Gregor jako jedyny potrafi z zasmuconej i bez życia dziewczyny zrobić ucieszoną idiotke. Jest wspaniały. Czuję, że przy nim nie muszę udawać. Ba! Nawet nie potrafię! Zna mnie lepiej niż ktokolwiek z mojej najbliższej rodziny. Zawsze choć nic na to nie wskazuje, on będzie wiedział że coś jest nie tak.
Gregor jest jednym z bardzo małej liczby pozytywów w moim życiu. BARDZO dziękuję Bogu, że postawił go na mojej drodze. Zrobiłabym wszystko żeby ułożył sobie życie. Przykro mi z powodu Sandry.. ale kto mógł to przewidzieć. Jednak najlepiej być Forever Alone ... mieć przyjaciół, którzy nie zawodzą i korzystać z życia !
Siedzieliśmy jeszcze tak z godzinę czy dwie i rozmawialiśmy, starałam się nie płakać. Gregor robił wszystko, żebym była jak dawniej, spokojną i zadowoloną z życia Laurą i musze stwierdzić, że w sam raz mu się to udało. Po raz kojelny wyszeptałam ciche: 'dziękuję'

Następnie urwał mi się film.

 
****
Jakością może i nie zachwyca ale no cóż xd Radujmy się święta idą :D

Komentujemyy :)


7 komentarzy:

  1. Jak słodko *.* dobrze, że ma przy sobie Gregora, to pozytywny człowiek ;) może ułoży sobie z nim życie, chociaż wolałabym w tej roli Mario ale... lubię Gregora, mają moje błogosławieństwo :* zapraszam do siebie na nowy rozdział o Mario i Sophie wesołych świąt! http://walcz99.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe i wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
  3. masz potencjał naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  4. Czemu jak mam zamiar dodać komentarz na twój blog, to zawsze mi się musi coś usunąć... O losieee... XD
    Dobra, przejdźmy do mojej opinii o rozdziale! Laura to bardzo wrażliwa osoba i dlatego bardzo cieszę się z pojawienia się Gregora. Dzięki niemu jest dużo szczęśliwsza. Czuję, że odegra naprawdę ważną rolę w jej życiu. Jestem pewna, że będą razem! Tylko niepokoi mnie ten powrót Mario, który wspomniałaś, że ma nastąpić. Co się stanie? Jak to się potoczy? Nie mam zielonego pojęcia. Oby tylko skończyło się happy endem xD
    Początek rozdziału jest uroczy! *.*
    Aaa jeszcze radzę ci zainwestować w słownik ortograficzny. Dobra żart, bo nie są to oczywiście rażące błędy. Widać, że znasz ortografię, ale po prostu czasem zapominasz o istnieniu przecinków i takich liter jak np. ę, ą, ś :-) Jak sądzą spowodowane jest to pośpiechem. Poza tym żadnych uwag. Miło się czyta i w ogóle ;-) No to mokregoooo jajka :-P

    http://przezcierniedogwiazd2historie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej nie przypuszczałam, że to takie długie będzie.
    I teraz zwróciłam uwagę, że też się za bardzo spieszę. Zamiast sądzą powinno być sądzę xD

    OdpowiedzUsuń
  6. super, naprawdę jestm pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piszesz coraz lepiej naprawdę

    OdpowiedzUsuń